2010-03-07

Podróż Przewróciło się... niech leży!

Opisywane miejsca: Szymbark, Szymbark, Wieżyca, Łapalice (11 km)
Typ: Album z opisami

Odpoczywając w Gdańsku postanowiliśmy pozwiedzać okolice. Wybór padł na pobliski Szymbark. Po dojechaniu na miejsce (a niestety zrobiliśmy to dość późno - nauczka na przyszłość) pierwszy problem wystąpił ze znalezieniem miejsca parkingowego. Kiedy już uporaliśmy się z ulokowaniem wozu w normalnych warunkach, przeżyliśmy szok w postaci ogromnego ogonka stojącego po bilety! Co prawda ilość aut sugerowała kłopociki, ale nie spodziwaliśmy się takowych. Stanęliśmy w kolejce z nadzieję, że do wieczora chyba wejdziemy ;-), a ja poszedłem zobaczyć po ile są bilety. Jedno, co mnie zdziwiło, to dwa czynne okienka kasowe, a ta cała kolejka stała do pierwszego. Zapytałem w drugim - PUSTYM - czy można tu kupić bilety i... okazało się, że po chwili byłem posiadaczem czterech świeżutkich biletów :))) Pozbyliśmy się po 10zł od osoby, ale nie muszę chyba dodawać, z jaką radością powitała mnie reszta :) Dowiedzieliśmy się również, że najlepiej przyjechać z samego rana i w środku tygodnia!  

 

Na pierwszy ogień zwiedzania poszła najdłuższa deska świata (przynajmniej jeszcze przez kilka dni, jak się później okazało). Oprócz wiszącej na ścianie deski z tego samego drzewa wykonany został stół, który na pamiątkę wręczenia pokojowej nagrody Nobla Lechowi Wałęsie otrzymał nazwę Stołu Noblisty. 6 grudnia zasiadają przy nim Mikołaje z całej Polski :) Dalej znajduje się Muzeum Ciesielnictwa, w którym można dokonać konsumpcji regionalnychpotraw ;-) Na zewnątrz replika dworku z Salina, niestety zamknięta.

  • 01 stol noblisty   lecha walesy i najdluzsza deska swiata   woczas
  • 02 kilkanascie dni pozniej w wilkowie nowowiejskim powstala decha prawie 41 m
  • 03 po prostu czadowe zarelko
  • 04 moj zywiol
  • 05 replika dworu szlacheckiego
  • 5a rplika dworu z zakorkowana armata

Przyszedł czas na poważny klimat. Dom Sybiraka - oryginalna drewniana chata konfederatów barskich sprzed około 240 lat przywieziona z okolic Irkucka. To około 8000 km! Zbudowana przez pierwszych Polskich zesłańców. Obok znajduje się model łagru. Ciasno tam było niemiłosiernie, jak podają na jedną osobę przypadało półtorej deski! Po wyjściu czeka na nas drut kolczasty, wieżyczka z wartownikiem i rampa załadowcza z oryginalnym parowozem i wagonami, które stały się symbolem dla wielu Polaków. Wagony i parowóz można zwiedzać... dobrze mieć ciszę i spokój, aby oddać się refleksjom.

 

 

 

  • 06 wnetrze domu sybiraka
  • 09 sowiecki lagr
  • 07 dom sybiraka
  • 08 niesamowita trasa
  • 10 uwaga  bo jozek ma na was baczenie
  • 12 wejscie lub wyjscie
  • 11 autentyczne zdjecia z lagrow
  • 21 widok z weglarki
  • 13 przejscie na rampe otoczone drutem kolczastym i miejscami   symbolami
  • 14 wiezyczka straznicza ze straznikiem
  • 15 straznik
  • 16 transport
  • 17 wnetrze wagonu
  • 18 wagon
  • 19 parowoz
  • 20 wiem  ze nie ostre  ale oryginalne wnetrze
  • 24 parowoz
  • 22 weglarka  tylko co tam robia e butle
  • 23 parowoz
  • 25 parowoz

Czasu mało pozostało, a jeszcze kilka punktów do zwiedzania. Następnym była replika bunkra Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski. Wnętrze bunkra posiada wiele oryginalnych przedmiotów i pamiątek. Idzie się wąskim, ciasnym i niskim korytarzem... półmrok oraz odgłosy m.in. spadających bomb wywołują wręcz gęsią skórkę. Po wyjściu trafiamy na głaz - pomik TOW Gryf Pomorski. Napis na nim głosi: Dla upamiętnienia bohaterskich walk żołnierzy Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski" z niemieckim okupantem podczas II wojny światowej oraz ich męczeńskiej śmierci z rąk gestapo, NKWD i UB. Obok znajduje się kościół św. Rafała.

 

Główny punkt programu, czyli Dom stojący na głowie... rozczarował nas nieziemsko. W zasadzie nie on sam, tylko niebotycznych rozmiarów kolejka do niego prowadząca. Długa i na domiar złego dość szeroka. Jak się później okazało mnóstwo osób siedziała sobie w cieniu, posilała się lub zwiedzała inne miejsca, zaś kolejkę im ktoś trzymał. Jedyne co nam pozostało, to obejrzeć go z zewnątrz i obiecać sobie, że... my tu jeszcze wrócimy!!! :-) Na razie z zewnątrz robi wrażenie, no i ciekawie obserwowało się kilka osób wychodzących z niego z dość dziwnym wyrazem twarzy :))) Błędnik robił swoje.

  • 26 wbrew pozorom to grill bar
  • 27 dom stojacy na dachu
  • 28 niestety calej kolejki nie udalo sie objac
  • 29 cena za wyspanie sie bylo niezwiedzenie domu
  • 30 wnetrze bunkra gryf pomorski
  • 31 wnetrze bunkra gryf pomorski
  • 32 po prawej pomnik gryfa pomorskiego  po lewej kosciolek sw  rafala

Kawałek przed/za Szymbarkiem (zależy skąd jedziemy ;-) ) jest Wieżyca - najwyższy punkt Wzgórz Szymbarskich. Na jej szczycie jest wieża widokowa, z której rozciągają się widoki hen, hen daleko... W moim bardzo subiektywnym odczuciu szkoda zachodu i wysiłku, aby dostać się na górę, gdyż dookoła w zasadzie tylko lasy, widok monotonny, zielony, gdzieś w oddali jakiś domek/domki.

  • 33 widoki z wiezy na wiezycy
  • 34 widoki z wiezy na wiezycy w dol
  • 35 widoki z wiezy na wiezycy
  • 36 widoki z wiezy na wiezycy
  • 37 widoki z wiezy na wiezycy

Na koniec zostawiliśmy sobie wizytę w Łapalicach, gdzie znajduje się zamek? pałac?, którego budowla rozpoczęta została w 1979r. i do tej pory niestety(?) nieukończona. Pomysłodawcą i autorem całego rpojektu był rzeźbiarz i producent mebli z trójmiasta - Piotr Kazimierczak. Najciekawsze jest to, że otrzymał pozwolenie na budowę lokalu o niecałych 200m kw, a obecny stan surowy zamku oceniany jest na jakieś 5.000 m kw.

 

Ciężko do zamku trafić, ale po kilku okazjach zasięgnięcia języka wreszcie się udało. Kiedy wieżyczki zaczęły się pojawiać serducho zaczęło mocniej bić, bo zaiste robiły wrażenie. Jednak na miejscu, pod fantazyjną, ale zamkniętą na cztery spusty, bramą wejściową, powitała nas tabliczka z napisem "Teren budowy, wstęp surowo wzbroniony". Chęć zobaczenia czegoś więcej zaowocowała wędrówką wzdłuż wysokiego muru, zza którego nic nie było widać. Kiedy już mieliśmy wracać, dowiedzieliśmy się od wracających turystów gdzie można dostać się na teren budowy.

 

Wrażenie robi wielkość projektu (widocznego już po przejściu przez płot). Zmierzając do zamku mijami spory sztuczny zbiornik, który w zamyśle miał być chyba stawem lub jeziorem. Sam zamek wyglądał jakby właśnie robotnicy skończyli dziś dniówkę i jutro mieli wrócić. Na dobrą sprawę brakuje okien, tynków i wykończenia wnętrz. Reszta już stoi i... tylko pozostaje niecierpliwie czekać, aż/czy wogóle zostanie ukończone. Basen, fontanny, kręte schody (ostrożnie, bo bez poręczy), strzeliste wieżyczki, tarasy, kapliczka, niesamowita ilość pomieszczeń pokojowych etc. 

 

Zainteresowanym, ja akurat, serdecznie polecam! Dla jednym to przejaw bujnej fantazji, dla innych przejaw kiczu i megalomanii.

  • 38 zamek czy palac od strony zamaskowanego wejscia
  • 39 nieukonczona budowla
  • 40 przeznaczenie   basen
  • 41 przeznaczenie   kaplica
  • 42 fontanna
  • 43 brama wyjazdowa
  • 44 rzut oka w dol ze szczytu wiezy
  • 45 przejscie miedzy budynkami
  • 46 przejscie z zewnatrz
  • 47 drugi budynek
  • 48 niestety zarosniety sztuczny staw lub jezioro
  • 49 zalane schody  cz kryja jakas tajemnice
  • 50 zalane pomieszczenie
  • 51 front zamku
  • 52 szczyt zamku z parkingiem

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. eli_ko
    eli_ko (13.03.2013 19:08)
    Fajna relacja i zdjęcia :))
  2. lmichorowski
    lmichorowski (25.03.2010 23:44) +1
    Dzięki za opis i zdjęcia z tej podróży. W Gdańsku bywam dość często, ale o tak atrakcyjnym miejscu jak Szymbark dowiedziałem się dopiero od Ciebie. Pozdrawiam.
  3. zfiesz
    zfiesz (15.03.2010 8:00) +1
    o zipizq! doczytałem pod zdjęciem, co spotkało królową desek!;-) ale spodobało mi się sformułowanie: "na pierwszy ogień (...) poszła deska":-)

    a odwiedziny wieży widokowej "podczas gwałtowych burz, opadów śniegu i deszczu, może jakiegoś małego tornadka..." pozostawiam jednak tobie. no... ewentualnie emdżej mógły jeszcze na takie coś pójść. ja az takim hardkorowcem nie jestem;-)
  4. snickers1958
    snickers1958 (14.03.2010 21:08) +1
    Relacja z Szymbarku piękna, rzetelna i autentyczna- potwierdzam,że jest tam naprawdę fantastycznie. Posiadam również parę ciekawych fotek i trochę mniej miłe wspomnienia ze spacerku po wywróconym domku. Tam naprawdę jest odjazdowo chociaż początkowo byłem sceptyczny.
    Gratuluję pomysłu z umieszczenia tematu podróży. Brawo. Serdecznie pozdrawiam.
  5. zipiz
    zipiz (13.03.2010 10:33) +1
    Zfieszu - deska przestała być najdłuższa, bo... zrobili dłuższą kilka dni później w innym miejscu... to, jak się paliło możesz zobaczyć bodajże na 4 zdjęciu ;-)
    tłumy, brak miejsc eyc. jest to wszystko przygnębiające, ale do przeskoczenia... należy zwiedzać wczesnym rankiem, późną jesienią, w środku zimy i podczas gwałtowych burz, opadów śniegu i deszczu, może jakiegoś małego tornadka... wówczas mamy szanse delektować się ciszą i spokojem... natomiast bucowatych kwestii blietowych raczej się nie uniknie i pół biedy, kiedy płacimy za coś wartościowego, jednak w bardzo wielu przypadkach jesteśmy po prostu naciągani!!!

    Fiera - :))) słodka jesteś :)

    Kuniu - zdecydowanie polecam Szymbark i Łapalice. Wieżycę wprowadziłem ku przestrodze i nie tylko moim zdaniem tam wchodzić nie warto!
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (13.03.2010 9:38) +1
    Hmmm.. zwiedzanie deski? :D niezwykły i uczący musi być kilkudniowy spacer wzdłuż deski :) ;P
    O tej budowli w Łapalicach gdzieś coś słyszałem, czytałem.. nie, nie byłem tam jeszcze nigdy, ale te zdjęcia coś mi mówią, przypominają.. poszperam, poszukam..
    ..ale na pewno Szymbark, WIeżycę i Łapalice dodałem do listy "cudze chwalicie.." :)
  7. fiera_loca
    fiera_loca (12.03.2010 1:21) +1
    fajna relacja! No i....viva el Barça!
  8. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:53) +2
    "Na pierwszy ogień zwiedzania poszła najdłuższa deska świata (przynajmniej jeszcze przez kilka dni, jak się później okazało)." znaczy co? że kilka dni się paliła? to rzeczywiście musiała byc długa;-)

    a relacja potwierdza, niestety, tezę, że znane atrakcje są zadeptane i ich atrakcyjność trudno docenić spoza tłumów, zapchanych parkingów, (zbyt) drogich biletów... smutne, nieprawdaż?
  9. zipiz
    zipiz (11.03.2010 17:55) +2
    melduję posłusznie, że poprawka została przyjęta w trzecim czytaniu większością głosów :)))
  10. slawannka
    slawannka (11.03.2010 14:38) +1
    Przewróciło się... nich leży! -> raczej niech leży, poprawka:)
  11. kubdu
    kubdu (10.03.2010 21:27) +1
    Niepowtarzalny Zipiz i jego kolejna podróż z parkingami, biletami ... - rozbrajająca. Tego było brak, oj brak !
  12. bkrystina
    bkrystina (07.03.2010 21:53) +1
    Piotrze, dodałam kilka zdjęć do Szymbarka -zapraszam (zwłaszcza z "domu do góry nogami"
  13. zipiz
    zipiz (07.03.2010 20:50)
    Dziękuję za podpowiedzi, z których mam nadzieję niebawem skorzystać (przewodnik)... zaiste opłata parkingowa, "spacer" po górę, kolejna opłata za wejście, kolejny "spacer" po schodach i... praktycznie widok żaden - smutne to, ale może innych, potencjalnie chętnych, przestrzeżemy, że po prostu wchodzić tam nie warto!!! Ciekawi mnie, co się stanie z Łapalicami, oby się rozwinęły :)
  14. bkrystina
    bkrystina (07.03.2010 20:15) +1
    Witam na Kaszubach. Podczas wizyty w Szymbarku warto poczekać na przewodnika, który oprowadza po wszystkich obiektach. Do "domu do góry nogami" z przewodnikiem wchodzi się poza kolejnością. Warto poczekać i sprawdzić jak działa błędnik. Wieża widokowa też mnie zawiodła ( opłata za parking i wejście na wieżę) może jesienią widok byłby wart przepięknych barw. Dzięki za Łapalice - tam niestety nie dotarłam.